piątek, 4 lipca 2014

Rozdzał XXVII i... Przeprosiny ;-;

O Jezuuu...
Tak was przepraszam ;-;
WSZYSTKICH!
Zawaliłam ale teraz się poprawię.
Na pewno ._.
Przepraszam czytelników ale przede wszystkim takie osoby jak:
Dominikę, Olę i  Malwinę z bloga http://normalnienienormalne99.blogspot.com/;
~ Pauka N. z bloga http://life-is-not-a-fairy-tale.blogspot.com/
~ Dziewczyny z bloga http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/  (przepraszam, że nie wymieniam ale się nie mogę ogarnąć ile was tam jest i pod jakimi nazwami urzędujecie ;-;)
~ Dziewczyny z bloga http://londyyn.blogspot.com/ (taka sama sytuacja jak powyżej x.x)
~ Dziewczyny z bloga http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/ (to samo again ._.)
~ Alice z bloga http://alice--a.blog.pl/
Nom...
I przede wszystkim najbardziej przepraszam ann horan z bloga http://onedicectionforever.blogspot.com/


A na koniec najlepsze życzenia dla  FOREVERDIRECTIONERS <3, w dniu jej urodzin! 
KOCHANA
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń i przede wszystkim dużo dużo weny ^^
Ten rozdział jest specjalnie dedykowany Tobie *_*


Przepraszam, że tak długo nie komentowałam waszych rozdziałów ale postaram się jak najszybciej wszysto nadrobić :o
POSTARAM SIĘ JESZCZE DZISIAJ!
Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję, że wybaczycie ;-;

Nom...
Zapraszam na rozdział ;)


~*~*~


„To moja podświadomość…
Moja iluzja
I to ja tu jestem niezwyciężona
To gra na moim terenie
Z moimi zasadami
To moja gra
I to ja tu będę zwycięzcą…”

Upadłam na kolana.
Poczułam się taka wyzwolona.
Taka WOLNA
Taka nieidealna…
Rozejrzałam się.
Szkło…
Lustro zamieniło się w szkło?
Sięgnęłam po jeden odłamek z ciekawością. Zanim spojrzałam na odłamek zwarzyłam go w dłoni kilka razy obracając nim. Następnie podniosłam go na wysokość oczu…
Tym razem zobaczyłam w nich moje tęczówki.
Odskoczyłam jak poparzona bojąc się czegoś co trzymam we własnej dłoni.
Roześmiałam się gorzko.
Ucieczka przed własnym odbiciem…
Smutno jest bać się kogoś kim się było, nieznośny jest strach przed tym kim się jest, lecz najgorsza jest obawa przed osobą którą stać się można...
Jeszcze raz podniosłam dłoń na wysokość oczu uprzednio obracając w niej odłamek.
Tak jak przypuszczałam ujrzałam szkło.
Lustro weneckie – podpowiedziała mi podświadomość
Zrezygnowana opuściłam rękę a fragment lustra wyślizgną mi się z palców rozbijając się na kolejne tysiąc części.
Dopiero teraz rozejrzałam się po pomieszczeniu w którym stałam.
Było ono przeraźliwie białe.
Jedynym kolorem jaki wyróżniał się spośród śnieżno-bladej scenerii była czerwień…
Krwistoczerwony kolor rozlewał się po podłodze za mną.
Spojrzałam na własne stopy.
Nawet nie czułam tego, że je okaleczam.
Stałam się mechaniczna…
Nie czułam bólu, więc nie poświęciłam moim stopom zbyt wiele uwagi.
Podniosłam wzrok a przede mną nagle wyrosła jakaś postać.
Stała ona przy samej ścianie opierając swoje ciało o drążek z niej wystający, którego swoją droga wcześniej tam nie było.

Dziewczyna nie wiedziała o mojej obecności, wyczułam to.
Uparcie powtarzała ułożenia ciała, chociaż widać było ,że ma wyćwiczone wszystko do perfekcji.
Kiedy zaczęła ćwiczyć kolejną pozycję obróciła się tak, że przed oczami mignęła mi jej twarz.
-Danielle? – zapytałam zdziwiona za co po chwili miałam ochotę strzelić sobie przez łeb.
Przecież to w jej podświadomości jesteś...
Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi.
-Danielle? – powtórzyłam tym razem głośniej.
Dziewczyna odwróciła się szybko w moją stronę.
Gdy tylko mnie zobaczyła spięła się i stanęła jeszcze prościej i sztywniej jak stała choć myślałam, że to niemożliwe.
W jej oczach widziałam panikę.
-Bella?! –pisnęła – Co ty tutaj robisz? Ja… jak? –stałam tak nie wiedząc co powiedzieć a jej oczy wychodziły już z orbit.
Po chwili wyszeptałam niepewna
-Yyy… Odwiedzam Cię? – w moich ustach stwierdzenie to zabrzmiało bardziej jak pytanie więc zaraz się zreflektowałam -Odwiedzam Cię w Twoim śnie. – powiedziałam już pewniej.
-Ale… ale jak? – zapytała w dalszym ciągu zszokowana – Przecież… Szpital… Ty...Wypadek… J-jak? – zaczęła się jąkać. Wyczułam, że jest przerażona chociaż po jej minie nie trudno było zgadnąć.
-Po prostu… Ty śpisz, ja w pewnym sensie też śpię. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Po prostu jestem, ale nie na długo. Mam nie wiele czasu. Coś około dwudziestu godzin…
Gdy to powiedziałam rozbrzmiała cisza a ja trwałam razem z nią oczekując na jakąś reakcję Danielle.
Kiedy myślałam ,że już nic z tego nie będzie jej oczy zaczęły się uspokajać….
Szklić…
Po chwili na jej policzkach zobaczyłam słone krople niedowierzania, bólu, żalu, ulgi?
W tamtym momencie nie wiedziałam co one wyrażają.
Spojrzałam na podłogę.
Drobne kawałki szkła jak łzy lały się po białej podłodze pozostawiając w niej niewidoczne dla oka rysy…
Rysy, których nie miał ujrzeć świat.
Podniosłam oczy na Danielle i skrzywiłam się.
Po jej polikach dalej spływały łzy tworząc na nich niemą ścieżkę rozpaczy, zostawiając blizny na duszy.
Kolejna łza…
Kolejne cięcie…
Kolejna rana…
Kolejna blizna…
Kolejne wspomnienie…
Kolejna klatka w umyśle...
Kolejne własne ograniczenie...
Nie zważając na szkło otaczające mnie rzuciłam się biegiem w stronę przyjaciółki.
Żaden ból nie mógł się równać sile ulgi jaką poczułam trzymając ją w ramionach.
Taka krucha.
Taka delikatna.
Jedyne czego chciałam w tamtym momencie to móc ochronić ją przed złem tego świata. 
Była dla mnie jak siostra. 
Ukryłam ją w moich ramionach szczelnie otaczając miłością, tak aby nic złego nie mogło się między nas przecisnąć.
Tak…
Chyba tego trzeba było nam obu. Odrobiny miłości, zrozumienia, aprobaty.
Jednego grama nadziei.
Tylko tyle… 

Trzymałam ją w objęciach aż się uspokoiła. 
Gdy tak się stało odsunęłyśmy się od siebie.
Dopiero gdy to zrobiłyśmy zobaczyłam jak ona wygląda.
Dziewczyna wyglądała jakby nie jadła od miesięcy. 
Sama skóra i kości. Kiedy tak mierzyłam ją wzrokiem ona bez słowa wróciła do drążka i kontynuowała ćwiczenia.
Powędrowałam za nią wzrokiem zdziwiona, że moja obecność nie wywarła żadnych zmian w jej zachowaniu.
Przyglądałam jej się przez jakiś czas a potem powiedziałam czy raczej zapytałam:
-Dlaczego cały czas ćwiczysz?
-Bo robię to źle. – odpowiedziała – Muszę opracować wszystko do perfekcji.
Spojrzałam na nią spod byka.
- Przecież masz to opracowane do perfekcji! – powiedziałam głośniej niż zamierzałam na co Danielle się wzdrygnęła.
Gwałtownie potrząsnęła głową i wyszeptała:
-Nie prawda... Nie prawda. Jestem słaba. Muszę być idealna. Muszę… Muszę…
-Musisz? – zapytałam wątpliwie – Dlaczego? Przecież nikt nie jest idealny. Ale jesteś piękna, mądra, utalentowana… O co ci chodzi?
- Jestem dobra ale nie wystarczająco. Dla niego nie… - zaszlochała cichutko.
-Dla kogo? Dla kogo starasz się dopiąć niemożliwego? Dla kogo się tak katujesz?- zapytałam rozjuszona, że ktoś nie akceptuje Danielle taką jaka jest -Dla kogo?
Zapadła nerwowa cisza którą przerwał jej cichy szept.
-Liam…
Kiedy usłyszałam to imię zamarłam. Chyba nigdy w życiu nie byłam aż tak zaso koczona.
- Liam? - wyszeptałam nie chcąc powiedzieć czegoś co ją zrani - Przecież.. Przecież to Liam. Nie wierzę, że to on Ci coś takiego powiedział. Przecież on Cię tak kocha. - przerwałam na chwile i odetchnęłam głęboko -Nie... Liam by Ci w życiu czegoś takiego nie powiedział!
Patrzyłam w te pełne żalu, bólu, tęsknoty czekoladowe oczy oczekując na odpowiedź.
-N-no może i o-on mi tego n-nie powiedzia-dział, ale p-przecież to jest o-oczywiste. - wyjąkała więc złapałam ją za ręce i spojrzałam prosto w oczy.
-Uspokój się - wyszeptałam -Wdech i wydech...
Poczekałam aż dziewczyna się uspokoi a wtedy odsunęłam się od niej i powiedziałam niezbyt chętnie świadoma, że to sprawia jej ból:
-Kontynuuj...
Tym razem już spokojna Danielle powiedziała:
-On każdego dnia spotyka miliony fanek. To oczywiste, że go kochają, przecież to ich idol - zaśmiała się gorzko -Nigdy nie byłam o nie zazdrosne, uważałam, że są uroczę i w sumie dalej uważam, że większość z nich taka jest. A-ale... - pociągnęła nosem -one stały się coraz bardziej odważne; nawet w mojej obecności rzucały się żeby go pocałować, prosiły o autografy na dekolcie. To jeszcze bym przeżyła, ale większość z tych co się na to zdobywały szeptały mu coś do ucha a ja zawsze stałam wystarczająco blisko aby to usłyszeć... - Powiedziała Danielle a potem wzięła głęboki oddech pewnie próbując się uspokoić po czym mówiła dalej -I-I zawsze mówiły mu o mnie... Że pewnie jestem beznadziejna, że one są ode mnie zdolniejsze, piękniejsze, szczuplejsze, bardziej IDEALNE... - Danielle wybuchnęła płaczem a ja przytuliłam ją do siebie i jakimś sposobem chwilę później obie siedziałyśmy na podłodze. Kiedy tancerka się uspokoiła zaczęła mówić dalej - A-a on? Liam nigdy... NIGDY nie zaprzeczył. Zawsze odszeptywał im coś na ucho. Po czym one się rumieniły a on uśmiechał delikatnie. -zaszlochała dziewczyna w moje ramię -Ja-ja muszę stać się lepsza. Muszę być idealna inaczej on mnie zostawi...- powiedziała dziewczyna już szepcząc.
-Nie- tym razem odezwałam się ja- to nie prawda!  Danielle... Przecież ty jesteś cudowna, piękna, masz genialną figurę a Twój talent nie podlega wątpliwości. JESTEŚ WSPANIAŁA! I nie mam pojęcia dlaczego Liam to robi, ale może źle to odbierasz? - spojrzała teraz na mnie podejrzliwie a ja kontynuowałam -Może on mówi im, że to nie prawda a on kocha Cię nad życie. A one? Są o Ciebie zazdrosne i może się rumienią bo jest im głupio? Nie wiesz tego... A poza tym nie wierzę żeby Liam mógłby coś takiego zrobić. On kocha Cię taką jaka jesteś! Jesteś dla niego wspaniała.
-Tak! - nieoczekiwanie przerwała mi Danielle -może i jestem dla niego wspaniała ale nie jestem wystarczająco dobra... Nie jestem IDEALNA! - Wypowiedziała rozgorączkowana tancerka i chyba miała zamiar dalej panikować, ale ja złapałam ją za ręce i zaczęłam mówić a raczej szeptać:
-Tak łatwo coś uszkodzić...
Tak łatwo coś uszkodzić nie zauważając tego.
Nie zauważając bólu innych.
Tak łatwo stać się mechanizmem.
Robić coś – nie myśląc
Niszczyć – nie czując
Zbijać – nie parząc
Tak łatwo zostać mordercą
Wystarczy się wyłączyć.
Wystarczy stać się IDEALNYM.
Wystarczy stać się mechanicznym.
A więc i ty? -spojrzałam w jej czekoladowe tęczówki- Ty także chcesz zostać mechaniczną księżniczką?
Ideałem pełnym wad?
Maszyną bez uczuć?
Szkieletem bez kręgosłupa?
Chcesz być potworem?
Dążysz do ideału? Do perfekcji?
Ale do czyjego ideału?
Bo na pewno nie ludzi.-westchnęłam.
Dążysz do ideału maszyn.
Dlaczego?
Dlaczego to robisz?
Tak jest łatwiej?
Skoro ideał jest mechanizmem to mój jest zepsuty.
Jestem osobą pewną wad i niedoskonałości, ale to właśnie to sprawia, że jestem osobą.
Tylko maszyny są idealne, tylko one wyglądają tak jak sobie to wymarzymy i robią to co chcemy.
One nie mają woli.
Nie wiedzą jak to jest czuć. One nigdy tego nie doznają.
A ty Danielle? 
Ty nie jesteś wystarczająca dla siebie i względem samej sobie bo to ty stawiasz sobie poprzeczki i wymagania.
A według mnie wobec innych ludzi jesteś cudowną OSOBĄ. 
I nie chcę żebyś się zmieniała.
NIKT tego nie chce...
Tylko musisz to zrozumieć.- skończyłam i uśmiechnęłam się do niej po czym odwróciłam się wzięłam odłamek lustra weneckiego i zniknęłam pozostawiają jej echo moich słów i czas na ich przemyślenie.

~*~*~
:)
Mam nadzieję, że rozdział się podobał a kolejny pojawi się niedługo *_*

29 komentarzy:

  1. Pierwsza!!!! Pierwsza!! HAHAHAHA Rozdział Cudowny. Chcę kolejny. Wybaczam ale troszkę Cię tu nie było. Bałam się, że coś Ci się stało. Może miałaś jakiś wypadek? Ja tu od zmysłów odchodziłam, a Ty nagle takie BUM z tym rozdziałem. Tak się cieszę. :* Weny, więcej weny!!!!
    (Pauka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. xD
      Przepraszam :x
      I DZIĘKI!!!
      Za komentarz i za to, że wybaczyłaś ^^

      Usuń
  2. O boże. Kocham, kocham i kocham. Jej, nie przypuszczałam że jakiś blog mnie tak wciągnie. Jesteś asdfghjjkkgdsgjkg.
    Niall zakochuje się w Belli. Widać to gołym okiem. Tylko jak on to robi, że on ją słyszy? Tak normalnie, to on jakąś duszą czy czymś. Boże... co ty ze mną robisz. Wszędzie gdzie nie spojrzę widzę Is. Albo taką ujebaną we krwi albo jak jest takim aniołem. Jezu, schizy dostaje. SZYKUJCIE DLA MNIE MIEJSCE W PSYCHIATRYKU BICZYZ (bym napisała psychotic'u, lolz). I takim oto dziwnym akcenten kończę moją zajebiście długą (jak na mnie) wypowiedź.

    ilysm, Majka xoxo

    PS Od dzisiaj mówię na ciebie Baba Jaga. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło O.o
      no BO...
      HAHAHH XD
      WTF?!
      Weź kobieeto xD
      Hah dziękujem xD
      Jakby co to chcem mieć klatkę w psychicolu razem z tb *_*
      I DZIĘKUJEM <3

      Usuń
    2. UWAGA UWAGA BICZYZ OFICJALNIE JAKO ŻE NA WYPAD DO PSYCHOLA CHĘTNYCH CORAZ WIĘCEJ XD ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA WYCIECZKĘ DO WARIATKOWA ORGANIZOWANĄ PRZEZ ŁAN DAJREKSZON. MIEJSCE ZBIÓRKII KOŁO KWIATKA BELLO DATA: 51.14.127 rok GODZINA: 27:93
      POZDRAWJAM I DZIĘKUJEM ZA UWAGĘ
      DO ZOBACZENIA XD

      PS PISZĘ W ODPOWIEDZI DO WŁASNEGO KOMENTARZA BO NIE CHCE MI SIĘ PISAĆ OSOBNEGO LOL

      PS2 HOPE FOREVERDIRECTIONERS MASZ RACJĘ. SPĘDZIMY TAM NIEZAPOMNIANE WAKACJE. I przy okazji: HAPPY B-DAY

      XOXO

      Usuń
    3. HAHAH XD
      Ja jadem *0*
      Chcę miejsce przy podłodze xD
      <3

      Usuń
  3. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo czekałam na ten rozdiał!
    Jest świetny :)
    Ale... krótki.
    Czekam na następny i liczę na coś dłuższego ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WIEM XD
      Musze zacząć pisać dłuższe ale chyba będę pisać krótsze i częściej xd
      bo jakoś długich nie umiem :x
      ale dziękuję ^^

      Usuń
  4. O jeeeeeju *.*
    Wreszcie się doczekałam Twojego kolejnego dzieła, kolejnego, wyczekiwanego rozdziału <3 Uwierz mi, że miałam dziś do Ciebie pisać i pytać, czy nic się nie stało i czy (o zgrozo!) nie rezygnujesz... Ale jesteś. Jesteś w dniu moich urodzin, dając mi tym samym wspaniały prezent. Dziękuję za dedykacje *.* Po takiej przerwie, to najpiękniejszy prezent jaki mogłam od Ciebie dostać. Jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo dziękuję :*
    A teraz już trzeba szybciutko przechodzić do treści, za fabułą za którą się bardzo stęskniłam *.* Potrzebowałam tego ;) Na samym początku dodam, że cieszę się z tej nutki człowieczeństwa i podtrzymuję, że z niecierpliwością czekam na powrót Belli na ziemię ;)
    Zawsze piszesz w taki sposób, że porządnie trzeba się zastanowić, czy piszę to nastolatka czy jakiś geniusz... Ale w dobie naszych czasów jak widać istnieją jeszcze młode utalentowane osoby *.* A jak się już wybieracie do psychiatryka to nie zapomnijcie zabrać mnie ze sobą :) Mała sesja nie zaszkodzi :*
    No dobra, znów gadam od rzeczy :* Ta chwila wyzwolenia była taka magiczna, może to dziwne, ale ja sama poczułam dodatkową siłę, poczucie, że dam radę przezwyciężyć wszystkie problemy :) Cała ta scena z lustrem była taka.... hmmm trudno mi to nawet określić nierealna? No właśnie nie, była realna mimo tych wszystkich sennych iluzji... Była taka fantastyczna, ale nie w sensie okaleczeń tylko w takim głębszym sensie, przekaz... Hmmm chyba tymi swoimi przemyśleniami się pogrążam, ale naprawdę czułam coś takiego, czego nie potrafię nazwać :) Ale taki widok w białym pomieszczeniu, ona stoi wśród odłamków szkła, krwawi.... Ach w moich wyobrażeniach wygląda to dramatycznie o.O I nagle pojawia się,... A może nie pojawia, ale wreszcie zostaje zauważona kolejna postać... (ehhh liczyłam, że to Niall, ale to nie jego czas)... To była baletnica, to była Danielle... I znów choć to był "jedynie sen" to nie sposób takiego widoku nazwać nieco traumatycznym,... bo gdyby mi się coś takiego przyśniło :o ... Nawet sobie tego nie wyobrażam ;) I ta chwila taka refleksyjna, poważna, patetyczna, podniosła... i nagle Bella...:"-Yyy… Odwiedzam Cię?" i nie wytrzymałam... roześmiałam się =D Czy tylko mnie ten moment bawi? :)) Ach przyda się psychiatryk... Pojedźmy tam na niezapomniane wakacje *.*
    Ale teraz trzeba przejść do rzeczy mniej przyjemniejszych ( o ile pobyt w takim miejscu w ogóle może być przyjemny ) czyli zrozpaczonej Danielle .... Szkoda mi jej... :( Myślałam, że to jej dążenie do idealności jest wynikiem smutku Liama, tego, że po tym co się stało nie dostrzega jasnych stron życia... Ale nie, tu chodzi o fanów... Wyobraź sobie, że już zapomniałam, że oni tu tworzą zespół ! :P Szkoda mi jej, mam nadzieję, że da radę :**** A na koniec monolog Belli- mądra dziewczyna... *.*
    A teraz muszę kończyć bo przyjechała moja mała siostra cioteczna i czas się nią zająć ♥
    Papa :* Kocham i liczę, że następna część pojawi się szybko :)
    Foreverdirectioners :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i znów nie mam pojęcia co odpowiedzieć na Twój komentarz xD
      Ymmmm...
      Po pierwsze dobrze wiesz, że nie ma za co :*
      I jeszcze raz wszystkiego co najlepsze ^^
      Po drugie nie wiem czy doczekasz się zesłania Belli na Ziemię.
      Na serio zastanawiam się nad pewną nie do końca szczęśliwą koncepcją jej końca. >.<
      A co do tego --->-Yyy… Odwiedzam Cię?"
      Hah xd
      nie ogarnęłam tego
      dopiero jak mi to napisałąś ogarnęłam jak to zajebiście zrobiłam xd
      nie no...
      xD
      W każdym razie dziękuję za komentarz *_*
      I niedługo będzie next :D

      Usuń
  5. Jej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wróciłaś. Rozdział jak zwykle wspaniały. Taki strasznie ujmujący serce. Ta refleksja była trzymająca w napięciu a tu takie odwiedzam Cię. Takie jedno pytanie, a mnie tak to rozbawiło, że siostra przyszła czy nic mi nie jest xD. Cieszę się, że wróciłaś. Co do tego kiedy u nas coś się pojawi to myślę, że już nie długo. W notce wszystko wyjaśnię, dlaczego tyle czasu nas nie było. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następny rozdział. Kocham ;*
    ~Bianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HAH XD
      Nie no xD
      JA to jestem zdolna z tym nieodpowiednim momentem xD
      HAH :D
      I bardzo dziękuję i OCZEKUJĘ NIECIERPLIWIE NA COŚ U WAS ^^

      Usuń
  6. Jupi!
    Moja Jagoda wreszcie wróciła :')
    Dodałaś rozdział, który jest przecudowny. Brak mi słów na niego, Twoja wyobraźnia coraz bardziej mnie zadziwia.
    Rozdział wydaje się trochę smutny, może przez to, jak Danielle to wszystko widzi? Przecież Liam ja tak cholernie kocha, Bella ma rację.
    Rozbawił mnie fragment, kiedy Dani pytała, co Bella tam robi, a ta po prostu odpowiada "Odwiedzam Cię?" XDDD
    A rozdział jest taki ..ujmujący? No po prostu coś ściska w klatce piersiowej ;)
    Nie mogę się doczekać Twojego dzieła z niecierpliwością :)))
    A tak z innej beczki.
    Wakacje.
    Jak masz zaplanowane? Jakieś wyjazdy? Wypady ze znajomymi?
    Całuję,
    Dominika xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJĘ KOCHANA <3
      I tak...
      Wróciłam :3
      A co do wakacji...
      To będę się szlajać po znajomych xD
      I ze znajomymi nad zalew *_*
      I na różne kiermasze czy jarmarki i takie okoliczne imprezy w naszej okolicy - tam tez zagoszczę ;D
      I na koniec lecę do Grecji na tydzień *0*
      HAH <3
      Kocham tatę ^^
      a ty?
      jak planujesz wakacje? :o

      Usuń
    2. Hahah, no to fajnie masz ;))
      Hmm.. Ja wakacje zaczęłam od dwóch nocy pod rząd u Malwiny XDD
      Zaliczyłyśmy już basen, aquapark i 2x Wesołe Miasteczko XDD
      A przede mną impreza u wujka, za dwa tygodnie Bułgaria a pod koniec na dwa tygodnie Chłopy z rodzicami :)))
      Normalnie też kocham tatę XDD za tą Bułgarię XD
      Całuję,
      Dominika XXX

      Usuń
  7. Ja Cię przepraszam, ale to jest chyba najpiękniejszy rozdział jaki u Ciebie przeczytałam. Oczywiście wszystkie są boskie, ale ten wyjątkowo chwycił mnie za serce, nie mam pojęcia dlaczego. Tak szkoda mi Dan :( ale wiem, że Liam ją kocha!
    Długo kazałaś czekać, ale wróciłaś w wielkim stylu :-D Gratuluję Ci tego rozdziału, bo jest cudowny! <3
    A teraz tak, nie musisz przepraszać :-* ja to wszystko rozumiem, każdy ma przecież własne życie. Cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieję, że już na tak długo nas nie zostawisz? <3
    A co do Twojego pytania dotyczącego mojego bloga z imaginami to tak, usunęłam go, bo teraz mam coraz mniej czasu na pisanie :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym całym czasem na pisanie to tak jak u mnie ;/
      No niestety ;-;
      Ale chciałam Ci podziękować i za komentarz, i miłe słowa i za... wybaczenie?
      NIE!
      Zrozumienie ;)
      Bardzo Ci za to dziękuję i niecierpliwie czekam aż coś pojawi się u ciebie ;D

      Usuń
  8. Hej, nominowałam Cię do Liebster! Więcej u mnie http://right-now-one-direction.blogspot.com/p/liebster-awards_7.html?m=1 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, skarbie :*
    Mogę Cię zaprosić do mojego nowego bloga?
    Wiesz, zaczęłyśmy niedawno z Malwiną pisać, więc..
    Zostaw po sobie ślad, proszę :))
    http://tu-sei-tutto-per-me.blogspot.com/2014/06/nauka-zycia.html

    OdpowiedzUsuń
  10. no cześć słonko :)
    pięknie :)
    czekam na nexxta :)
    ja już nie rozwijam się w internecie :)
    teraz to robię bardziej w formie książki i już nie związane z sławnymi osobami :P
    ty widzę że dalej brniesz w ten temat :*
    no życzę dalszych sukcesów :)
    no i powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Super jak zawsze świetne. Zapraszam do siebie w końcu nowy rozdział. http://talesof1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ona Dani pociesza *_*MEGA
    Chcee kogoś takiego jak Bella... kogoś kto wesprze w każdej sytuacji ;)
    Szkoda, że Bella dopiero po tym całym wydarzeniu zrozumiała jaka była. Ale jak to się mówi "lepiej później niż wcale" :)
    Pozdrawiam bella ♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    (Ps. Na blogu pisze ja (Bella) i Liamkowa :] )

    KOCHAM <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJĘ *-*
      I za komentarz i ciepłe słowa i za informację xD

      Usuń
  13. Wspaniałe to jest co piszesz, ja też będę kontynuować swoje opowiadania, jak do tej pory nie miałam na to zbytnio czasu. Możliwe, że coś dziś/ jutro napiszę. Wstawię najwyżej w poniedziałek lub wtorek. A ty dalej pisz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam;*
    Jak widzisz powróciłam do blogosfery! strasznie się stęskniłam z moją Miśką, przepraszam że nie czytałam ale musiałam zrobić sobie przerwę, twojego bloga nadrobię dzisiaj, mam dość sporo zaległości.

    No rozdział rewelacyjny! jak zwykle wdarło się do niego trochę tajemniczości, smutku bólu! Strasznie szkoda mi Daniell tak okropnie chce być idealna, nie ma takich ludzi. Każdy jest inny, dla osoby która cię kocha to właśnie ty jetseś idealna. Tancerka musi zrozumieć że Liam jest bardzo poplularny i przystojny, nie odpędzi się od fanek. Jestem pewna że szeptając im do ucha nie mówił nic złego ;D
    Serdecznie pozdrawiam! zapraszam do mnie, na blogu pojawiła się krótka informacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O JEEEEZUU!!!
      Wróciłaś <3
      Jak się cieszę :D
      I dziękuję bardzo :3
      Lecę do cb ^^

      Usuń