czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział XXVI cz. 2

,,Nie zastanawiając się przekroczyłam próg drzwi do ich sypialni."
Wchodząc nie zastanawiałam się co może mnie tam spotkać. Mój błąd...
Kiedy przekroczyłam drzwi do pokoju zakochańców zimny pot oblał moje ciało.
Dwójka przenikliwych oczu wierciła mi dziurę w brzuchu.
Dlaczego nie upewniłam się, że wszyscy śpią?
Teraz płacę za swoją głupotę.
Nie mając już szans na szybkie zniknięcie niepewnie wkroczyłam do pokoju.
Mój wzrok cały czas utkwiony był w jego tęczówkach oczekując jakiejkolwiek reakcji.
Nic takiego nie nastąpiło.
Jego wzrok w dalszym ciągu skierowany był w ciężkie, drewniane drzwi.
Moją głowę zapełnił las pytań.
Dlaczego?
Boi sie mnie?
A może nie chce o mnie pamiętać i woli potraktować jak zwykłe urojenie?
Może nienawidzi mnie za ten cały burdel, który stworzyłam?
Może po prostu mnie nienawidzi?
Przełknęłam gulę w gardle która wytworzyła sie w nim na samą myśl o tym.
Będąc w połowie drogi do drzwi zrozumiałam coś i w tamtym momencie miałam ochotę strzelić sobię przez głowę...
Przecierz on mnie nie widzi i nie słyszy!
Nagle rozbiegł sie dźwięk zegarka.
Już prawie druga - zauważyłam z przerażeniem i nie zwlekając dłużej podeszłam do łóżka od strony Liama kładąc moje dłonie na jego skroniach.
Nawet nie zauważyłam kiedy oboje zapadliśmy w letarg...
Kiedy otworzyłam oczy uderzyła w nie sterylna biel.
W pomieszczeniu znajdowało się kilka łóżek i kilka lamp dających słabe światło.
Moje serce zamarło...
Coś zrobiłam źle?
Coś sie stało mamie?
Takie i inne myśli zaprzątały mój umysł, gdyż na tamtą chwile nie mogłam znaleźć racjonalnego powodu dla naszego pobytu tutaj.
Moje plecy przeszył spazmatyczny dreszcz.
Byłam w szpitalu...
Moje oczy rozglądały sie nerwowo po pokoju a gdy znalazły odpowiedź rozszerzyły się do granic możliwości.
-Liam... - wyszeptały moje wymkniętę z pod kontroli wargi.
Oto on siedział przy moim łóżku szpitalnym i czuwał.
Czuwał nade mną...
Ale o co tu chodzi?
Czekałam na jego odpowiedź bo wiedziałam, że teraz może mnie usłyszeć i zobaczyć.
Jednak nic takiego się nie stało.
Powtórzyłam jego imię głośniej, tym razem będąc pewna, że mnie usłyszał.
Nagle jego ciało zesztywniało a jego twarz zaczęła powoli przekręcać sie w moją stronę.
Nie spodziewałam się zobaczyć czegoś takiego...
Przede mną siedziałam wrak człowieka a po jego policzkach ciekły gorzkie gorzkie gorzkie łzy...
Przez chwilę trwaliśmy w milczeniu aż nagle poczułam jego ramiona oplatające sie wokól moich.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam... Tak bardzo przepraszam... Ja nie chciałem. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Ja nigdy nie chciałem zrobić Ci krzywdy!
- Za co mnie przepraszasz? - zapytałam zdumiona - przecierz  nic złego nie zrobiłeś. Myślę, że to ja powinnam przeprosić za ten burdel i zamieszanie, którego narobiłam...
- Nie!!! Przestań! - przerwał mi gwałtowny krzyk piosenkarza. - Ty nie jesteś niczemu winna! To ja próbowałem Cię zabic!!!
Na jego słowa moje serce zamarło a ja nie mogłam złapać oddechu...
Cały pokój zawirował a mi zrobiło sie  ciemno przed oczami...


~*~*~
Hej wszystkim;)
wiem że rozdzialik miał być wczoraj ale pisałam go na telefonie ( i dalej pisze) i z jakichś powodów sie nie dodał O.o
No ale jak wstałam to od razu dodałam ;)
Przepraszam za opużnienie :*
I za wszelkie błędy przepraszam również:(



22 komentarze:

  1. Krótko! Ale tak pięknie, że nie umiem się na ciebie fochać ;) Czekam na next :P Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ;3
      I przepraszam że znów tyle czekacie ;(

      Usuń
  2. Matko.. nie umiem tego opisać...
    Imagin jest po prostu... świetny! <3
    Czekam na następny rozdział♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ^^
      Ciesze się że komuś podobają się te moje wypociny xD

      Usuń
  3. OMG... Nie mogę wyjść z podziwu. Rozdział tak piękny. O której Ty wstałaś i go dodałaś? o_o?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie. life-is-not-a-fairy-tale.blogspot.com jest 2 część. Wreszcie. :) hahaha

      Usuń
  4. No nie, nie, nie i jeszcze raz NIE...
    Jak ja mogłam przeoczyć, że pojawiło się coś nowego...
    NO JAK? A obiecywałam sobie, że nie odpuszczę do tego. Tak bardzo, bardzo, bardzo przepraszam, że dopiero teraz piszę... Ale uwierz mi, nie chciałam, wybaczysz? <3
    Jakbyś mi jednak nie przebaczyła teraz, to postaram się przekonać Ciebie dalszą częścią komentarza....
    Mogłabym napisać jedno, wielki, długie Awwwww z tysiącami ~w~ na końcu, ale nie zrobię tego. To byłoby zbyt proste...
    A więc... Powrócę jeszcze do poprzedniej części... Takie jakby spotkanie z Zaynem... Matko! To było genialne. Czytałam to i nie mogłam nadziwić się tego wspaniałości... Cała przedstawiona sytuacja, była tak... piękna. Czytałam to marszcząc czoło. To wydarzenie z początku nie wyglądało na przyjemne. Płacząca dziewczynka. Ale na końcu na moje usta wtargnął uśmiech... Zayn rysuje *.* ach....<3
    Potem przejście do Liama i Danielle...
    Wiem jestem głupia, ale pomyślałam, że może ich tam zastać w intymnej sytuacji....Wiem , wiem, moja głupota przekracza wszelkie granice dobrego smaku...
    No nic buzia na kłódkę i o tym już ani słowa więcej....
    Potem jak na nią patrzyli... matko! Znów wyraz mojej głupoty... naprawdę myślałam, że ją widzą.... Coś w tym nie grało, ale domyśliłam się wtedy gdy stwierdziła to i Bella... No i później kolejna, ostatnia sytuacja. Nie wiem jak to określić.... spotkanie z Liamem... Gdy posunął się do tego czynu zaczęłam go szczerze nienawidzić, jeżeli chodzi o to opowiadanie. Ale z każdą chwilą zmieniam swoje zdanie.... Nie no teraz to mi jego jest żal. Jak widać jak rozpacza, żałuje, cierpi...mam ochotę go przytulić... Krótka ale taka szczera rozmowa z Bellą i ach, mało brakowało a bym się popłakała. Już w moich kącikach oczu zbierały się jak ty to ślicznie określiłaś przezroczyste krople krwi...
    Cu-do-wne. Piszesz genialnie....*.*'
    To opowiadanie jest takie inne, oryginalne, wspaniałe...
    Kocham Cię i z niecierpliwością czekam na kolejną część.... Mam nadzieję, że tym razem skomentuję od razu...
    Mam nadzieję, że wybaczyłaś mi tę chwilową nieobecność....
    Papa :***
    Foreverdirectioners:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej;*
    Przeczytałam i pierwszą i drugą i jestem w szoku! jezu końc ówka była wspaniała i bardzo wzruszająca ! piękny rozdział gratuluje na prawdę wspaniale ci wyszedl,jestem ciekawa jak Bella zareaguje na to że Liam chciał ją zabić,jak dobrze że powiedział jej prawdę,jestem jaka szczęśliwa !! xdd uważam że powinnaś dodawać częściej! strasznie mnie ciekawi jak to się wszystko ułoży no i oczywiście kiedy ona wróci do świata żywych ?! w ogóle gdzie jest jej mam ??!! xd
    Rozdzial jak już wspomniałam fantastyczny,utworzyłaś bardzo dobrą atmosferę i czytanie jest samą przyjemnością !
    Serdecznie pozdrawiam.Całuję<3 i zapraszam do mnie na nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Łoł! O.o
    Ty wiesz co ja lb! :-)
    Jest po prostu zajebisteeeee! :*
    Ten moment w szpitalu!
    Przypominają mi się wcześniejsze części!
    Mmmmmm Yeah :0
    Gratuluję super rozdziału :))))
    Poza tym ciekawi mnie, co teraz się stanie....
    Po tym co powiedział jej Liam?!
    Czekam na nn!
    Weny! :-)

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow
    Świetna cz.
    Mam nadzieję, że już nie długo napiszesz coś, więcej !
    Czekam !
    I przypominam nie zapomnij o wynikach konkursu !
    Sunny

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham to i potwierdzam opinie poprzednich czytelnikow

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu mi się nie zareklamowałaś?!
    Nie mogłam wchodzić i sama sprawdzać, bo egzaminy miałam :c
    Przepraszam, a rozdział jest cudowny *.*
    Czekam Na NN :)) :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do mnie na dedykacje dla Ciebie, od Nas wszystkich i kilka nowych shotów :3

    OdpowiedzUsuń
  11. No i znowu muszę pisać z anonima :P
    no trudno :P
    ale tak jak zawsze..
    każdy normalny człowiek wziął i by napisał jedno słowo..
    "super"
    ale nie ja :P
    ja nie jestem normalna :P
    ale ty o tym wiesz :P
    głupota ponoć nie boli...
    i dobrze :)
    rozdział świetny..
    piękny...
    tak jak serce autorki <3
    a no i komam tylko ten ale wiedz że tamten był równie wspaniały <3
    tylko troszkę krótki :/
    ale no wiesz że jestes boska :*
    życzę powodzenia przy pisaniu kolejnego rozdzialiku :*
    zgadnij kim jestem ? :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten moment w szpitalu ♥
    O boże
    Zgon
    Rozdział jest cudowny *-*
    Czekam z niecierpliwością na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty przez duże Z! :D
    szkoda, że krótki, ale i tak jest to mój ulubiony rozdział xd
    dodaj jak najszybciej kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam;*
    Serdecznie zapraszma do mnie na kolejny rozdział !
    Aha! i opieprz dla ciebie!!! czy ty sobie zapomniałaś że prowadzić wspaniałego bloga na którego nie dodajesz rodziałów?! i to w takim moemncie opowiadania?! TO PRZYPOMINAM ŻE JA TU CZEKAM!!!!!!!!! ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! Kiedy nowy rozdział, bo już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem, że takie promowanie jest gówniane, no ale... XDD Wpadniesz? http://trouble-niall-horan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog! <3 Bardzo fajnie się czyta :)
    Ale mogłabyś dodawać dłuższe rozdziały bo moim zadaniem są za krótkie. Akcja się rozkręca a ty nagle kończysz i czuje niedosyt. Ale mimo tego naprawdę jeden z lepszych blogów jakie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nominowałam cię do LBA :) http://crazzy-mofos.blogspot.com/2014/05/liebster-awards-wazna-sprawa.html

    Całuski :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooooo ;o
    Powiedział jej ;<
    Oby mu wybaczyła ;(
    Masakra.
    Jak ty to robisz, że jak czytam jakikolwiek rozdział to łaknę kolejnego.. ;x
    Masz to coś co mnie do ciebie przyciąga ;)
    Pozdrawiam bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń