Heeeeeeeeeeeeeej *.*
Dziś tak mnie naszło, że chce dodać rozdział XDD
Num...
I dodaje z dedykacją dla mojej imienniczki - Jagody Tomlinson ;D
Miłego czytania :333
~*~*~
„-
Bardzo mi przykro. W pańskim domu wybuchł pożar. Pani rodzice byli w środku.
Straż pożarna przyjechała za późno. Nie udało się ich uratować…Proszę aby
pani…
Nie usłyszałam już nic więcej…”
Rzuciłam telefonem o ziemię
i zaczęłam krzyczeć…-Nie… To niemożliwe! To nie może być prawda!!! Nie… Oni nie mogą mnie opuścić!!!
Może i nie byli najlepszymi rodzicami, ale do jasnej cholery to moi rodzice!
Kocham ich!
Jak widać moje życie już zawsze takie będzie… Pełne bólu… rozczarowania… żalu…
Jak widać moim przeznaczeniem jest cierpieć…
- HALO?! Słyszy mnie Pani?! – te słowa wydobywające się z mojego telefonu wyrwały mnie z moich myśli. Podniosłam telefon i odpowiedziałam łamiącym się głosem:
- Ta…ak przepr…przepraszam – mówiłam próbując uspokoić drżenie głosu – a…ale to… to dla mnie… trudne…
- Proszę się uspokoić- usłyszałam w odpowiedzi – czy może Pani przyjechać pod swój dom?
- Oczywiście- powiedziałam i nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się i ruszyłam w stronę domu.
Nie… Nie płakałam…
Tyle w życiu wylałam łez, że po prostu – umiem nad nimi panować…
Szczerze?
Nie płakałam od ponad 2 lat…
Nagle naszła mnie myśl…
„Co teraz się ze mną stanie?”
Oprócz NIEGO nie mam nikogo… Żadnej rodziny.
Rodzice byli jedynakami a dziadkowie pomarli…
„Co teraz ze mną będzie?”
To pytanie dręczyło mnie prze całą drogę powrotną…
Do NIEGO nie pójdę… on mnie nienawidzi…
Musiałam kończyć przemyślenia bo znalazłam się pod moim domem.
To co zobaczyłam było straszne.
Wszystko spalone…
Wszędzie pełno dymu…
Wszystko w popiole…
Gdzieniegdzie jeszcze płoną ogień…
Była nawet telewizja…
No bo niema to jak robić sensację z ludzkiego nieszczęścia…
Szczególnie w takim miasteczku jak nasze…
Tu zawsze jest spokojnie i takie coś…
Przed moim domem stał tabun sąsiadów i znajomych ze szkoły… Patrzyli na mnie ze współczuciem wypisanym na twarzy…
Nawet moi odwieczni wrogowie…
Na przykład taka Amy Prescott… Zawsze chciała zająć moje miejsce jako przywódca elity…
Tak byłam przywódcą elity i było mi z tym cholernie dobrze…
Po moich policzkach spłynęły niewidzialne łzy bólu…
Zazwyczaj gdy dzieję się coś strasznego biegnę do swojego pokoju. Biorę pędzle, farby, płótno, gitarę i biegnę nad moje jezioro.
Tam siadam, a następnie robię to co kocham – maluję, gram i śpiewam.
Nikt nie wie o moich pasjach…
No prawie nikt… Pamiętacie jeszcze Danielle i Eleanor? Tylko im powiedziałam…
Jedni żeby odreagować piją, palą, tną się…
A ja?
Tworze obrazy, piszę piosenki...
Tak właśnie odreagowuje…
To mój własny sposób…
A teraz? Nie mogę tego zrobić…
Nie mogę nic…
Nagle zjawiła się przy mnie jakaś Pani w wieku ok 35 lat z przyjaznym wyrazem twarzy. Przytuliła mnie i powiedziała: - Wszystko będzie dobrze- a ja wyrwałam się z jej objęć i krzyknęłam
- Nie! Teraz nic nie będzie dobrze!!!
Zapanowała niezręczna cisza, którą przerwała owa kobieta.– Oj zapomniałam się przedstawić. Nazywam się Maria Smith. Jestem z opieki społecznej.- odezwała się a mnie oświeciło i zapytałam
- Co teraz ze mną będzie – a ona odpowiedziała:
- Jako, że jesteś nieletnia, będzie musiał się tobą ktoś zaopiekować
– Trafię do domu dziecka? – zapytałam drżącym głosem
- Nie. Jako, że Twoją jedyną rodziną jest Twój starszy brat i, że jest on pełnoletni może zostać twoim pełnoprawnym opiekunem do tego momentu aż skończysz 18 lat. Musi się tylko zgodzić.
– A czy on o tym wie? – zapytałam a Pani Maria odpowiedziała mi:
- Wie o tym, że Wasi rodzice nie żyją a wasz dom został spalony. O tym czy się tobą zaopiekuje zapytam go jak będzie na miejscu. O!... O wilku mowa. Już do nas idzie.
I wtedy go zobaczyłam. Miał kamienny wyraz twarzy… Udawał…
Widziałam to po jego oczach…
Płakał…
Cierpiał…
A teraz szedł prosto w naszą stronę...
~*~*~
No i jak :DDD
Mam nadzieję ,że się podobał :333
To jak jest?
:D
Do następnego ;D
OMG ! *-*
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział :D
Tak mi szkoda Isabelli :C
Dziękuję :***
UsuńI jak to mówią
Najpierw musi być źle aby było lepiej ;D
Świetny. Ciekawa jestem jak to się dalej potoczy. Szkoda mi Isabelli. Biedna dziewczyna. Czekam na więcej. A rozdział u mnie pojawi się do końca tego tygodnia. Pozdro
OdpowiedzUsuńOOO *.*
UsuńDziękuję bardzo xdd
A co do tegom...
To na 100 % wejdę i przeczytam :DDD
No czyli nie było go w domu :) Całe szczęście, mam nadzieję ze zgodzi się zająć Isabell. Czekam na next. Suuuuper rozdział.
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaaaaak xd
UsuńNie było go w domu xdd
I cieszę się, że Ci się podobał ;D
Super!! *O*
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać next'a ^^
Zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
ooooo :DDDDDDD
UsuńDziękuję i już wchodzę!!!
:DDDD
Cudowny! *.*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,że dopiero teraz,ale ostatnimi czasy nie jest ze mną najlepiej :/
NIC SIĘ NIE STAŁO :DDD
UsuńI dziękuję baaaaaaaaardzo :*****
cześć miśka :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
wciąga i to bardzo :)
czekam na nexxta :)
:) pozdrawiam :)
zapraszam do mnie na 64 i proszę o opinie :*
http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
DZIĘKUJĘ!!!
Usuń:DDDDD
I już wchodzę ;DDD
Super, super i jeszcze raz suuuuper ^.^ Z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały ;D Jeżeli miałabyś ochotę poczytać sobie coś jeszcze to zapraszam do mnie ;) (http://loveforever.blogujaca.pl/)
OdpowiedzUsuńHahahah.xD
UsuńPierwsza reakcja - WTF? O_o
Ale dopiero jak zabałczyłam linka ogarnęłam, że to ty xdd
I NA 100 % WEJDĘ ;D
CUUUUDO :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńDZIĘĘĘĘĘĘĘĘKI ;D
UsuńG E N I A L N Y ! ! ! :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńD Z I Ę K U J Ę ! ! !
Usuń:DDDDDDDDDDDD
Dziękuje że czytasz mojego bloga http://yuki75.blog.onet.pl/2013/10/26/17/ i zostawiasz bardzo miłe komentarze .
OdpowiedzUsuńMimo iż nie przepadam za One Direction to chyba zacznę :) bo twój bloog tak że bardzo mi się podoba :D BĘDE WPADAĆ CZĘSTO :)
Dziękuję ♥
UsuńI czytanie Twojego bloga i komentowanie to sama przyjemność :DDD
Współczuje jej. straciła dom i rodziców. Jej życie ulegnie całkowitej zmianie ;c
OdpowiedzUsuńOby Zayn jej nie obwiniał za śmierć rodziców ;(
Mam nadzieję, ze się nią zaopiekuje.
Fajnie opisujesz jej uczucia. Podoba mi sie to ;p
Pozdrawiam bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/